Dravelia

 Była ciemna, burzliwa noc. Kapelusznik i Kot siedziały w rezydencji klanu Uchiha, próbując uśpić małego Naruto, gdy nagle usłyszały jeden z singli Justina Biebera (Babcia Kota ma dziwne upodobania... Może dla tego, że jest prawie głucha...? W każdym razie był to dzwonek do drzwi.) Ostrożnie zeszły na dół, gdzie z salonu baba-sama wrzeszczała coś o rozgotowanym budyniu. Kapelusznik podeszła do drzwi i ostatni raz zerkając porozumiewawczo na Kota, która trzymała na rękach dalej nieuśpione dziecko, szarpnęła za klamkę. Widok, który tam ujrzały mroził krew w żyłach i ścinał kupkę w pieluszce(która nawiasem mówiąc była powodem bezsenności Naruto.) W progu stał wielki królik... A raczej Drav, przebrana za królika. Po odtańczeniu solowego pasodoble wręczyła zdezorientowanym dziewczynom kawałek nadgryzionej kartki (co wytłumaczyła długą drogą i niedoborem prowiantu) i tyle ją widzieli...
Po powrocie do pokoju Kot ostrożnie przejrzała skrawek papieru. Zawierał on Zgłoszenie o treści:

  • Ksywka: Dravelia
  • Imiona: Emilia Zofia Tosia Shiro Hori
  • Nazwisko: Ackerman-Jaeger
  • Wiek: około czternastki, ale nie jestem pewna...
  • Wzrost: niska
  • Szczepienia: gruźlica, ADHD, debilizm
  • Choroby przebyte: depresja, ospa wietrzna, angina, różyczka, świnka
  • Choroby psychiczne: psychopatyzm, schizofrenia
  • Dziwne tiki słowne: „w mordę jeża nietoperza!”, „hopsać, hefalumpy!", „rabarbaaar!”, „cholera jasna!”
  • Ciekawostki o swojej osobie: nienawidzi matmy, kocha niemiecki, od niedawna cierpi na otakizm, lubi rysować, tworzyć i słuchać muzyki. Cierpi na kąpielowstręt, owoco- i warzywofobię i leniwizm. Uwielbia ser, miód, czekoladę, budyń i herbatkę. Ma psa i dwa koty, ale chciałaby myszy.
Kontaktu z władzami (prócz Stalina) brak. Jestem dziwna, szalona, kocham herbatkę, kisiel i ciastka (zwłaszcza z czekoladą)."

Stan Konta: 1540a
W posiadaniu:
 ---

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz